Układanie płytek bezfugowo (z cienką fugą)
fot.Fotolia
Gładka, jednolita płaszczyzna płytek bez rzucających się w oczy podziałów prezentuje się bardzo subtelnie i elegancko. Aby uzyskać taki efekt warto sięgnąć po płytki rektyfikowane i ułożyć je z minimalną, cienką fugą.
Kilka słów o płytkach rektyfikowanych
Wypalane z gliny w bardzo wysokiej temperaturze płytki ceramiczne mogą różnić się rozmiarem czy nawet grubością. Aby temu zapobiec poddaje się je procesowi rektyfikacji. Płytki rektyfikowane to płytki o regularnych brzegach i takich samych rozmiarach. Efekt ten uzyskuje się, dzięki odpowiedniemu mechanicznemu obcięciu lub zeszlifowaniu ich brzegów. W ten sposób otrzymujemy płytki o bokach ściętych pod kątem 90° i jednakowym rozmiarze (z dokładnością do 0,2 mm). Dzięki temu pokryte nimi powierzchnie są bardziej jednolite, a krawędzie płytek niemal niewidoczne. Mając do dyspozycji płytki rektyfikowane można pokusić się o układanie ich z bardzo cienką fugą, wynoszącą jedynie 1,5 milimetra (choć niektórzy producenci zalecają, aby jej szerokość wynosiła około 2 mm). Nie należy z niej jednak zupełnie rezygnować.
Płytki bez fug?
Mimo, iż krawędzie płytek rektyfikowanych są równe, powinno się wykonywać między nimi spoiny.Pełnią one bowiem funkcję dylatacji, która niweluje siły działające na ścianę oraz podłogę, zapobiegając tym samym pękaniu płytek. Ponadto fuga zapobiega wnikaniu wilgoci i wody pod okładzinę, zabezpieczając tym samym przed odspajaniem się płytek od podłoża. Spoina chroni też przed wnikaniem w szczeliny brudu, sprawiając, że okładzina jest łatwiejsza do utrzymania w czystości. Bezfugowe przyklejanie płytek utrudniłoby też znacznie wymianę uszkodzone elementu. Zastosowanie spoiny, chociażby w postaci cienkiej fugi pozwala na demontaż pękniętej płytki bez ryzyka uszkodzenia tych, znajdujących się obok niej.