Mieszkanie jak po Babci
Stan starego mieszkania i jego standard w dużej mierze zależą od właściciela budynku: wspólnoty mieszkaniowej czy spółdzielni zarządzającej stanem technicznym nieruchomości. Wiele starych budynków mieszkalnych przeszło już niezbędne remonty, zostały ocieplone, wymieniono w nich instalacje i okna. Jednak sam środek lokalu zawsze pozostaje w gestii jego właścicieli. Czy dbali o nie należycie oraz wykonywali niezbędne konserwacje i utrzymywali je w czystości? Jednak wbrew pozorom przeprowadzane remonty i zmiany wyposażenia wcale nie muszą działać na korzyść mieszkania. W wielu przypadkach,im ma ono starsze wykończenie i wyposażenie, tym dla nas lepiej. Jeśli zostało wybudowane, wykończone lub urządzone w dwudziestoleciu międzywojennym, w latach powojennych albo we wczesnym PRL-u z pewnością wiele uda się zachować. Jeśli jednak w międzyczasie właściciele przeprowadzili kilka remontów, w czasie których przedwojenny parkiet wymienili na panele, a art-decowskie kredensy zamienili na meblościanki z paździerza, może nie będzie czego ratować.
W mieszkaniu w starej kamienicy warto zachować drewniane i kamienne posadzki.
PEREŁKI W KAMIENICACH
Mieszkania w przedwojennych kamienicach i budynkach wybudowanych zaraz po wojnie to świetna baza dla wnętrz w stylu klasycznym. Ponadstandardowa wysokość, nierzadko przekraczająca nawet trzy metry, okna o nietypowych kształtach, klimatyczne pokoje w amfiladzie, stare parkiety, stiuki czy okazałe kilkuskrzydłowe drzwi – antyki i ich współczesne repliki znajdą tutaj naturalny dla siebie kontekst. To również dobra podstawa do stworzenia stylu eklektycznego – pozostałości po dawnych latach świetności w połączeniu z nowoczesnym wyposażeniem zmieszanym ze stylowymi sprzętami dają zwykle doskonały efekt. Ponadto mieszkania w kamienicach to drugi po pofabrycznych wnętrzach typ lokali, gdzie niewielkim wysiłkiem wykreujemy wnętrze w stylu loft.
Zdj 1 Mieszkanie w kamienicy - aranżacja wnętrz
BAZA DO ODŚWIEŻENIA
Stare parkiety cieszą się coraz większym powodzeniem, a są one często spotykane w dawnych kamienicach. Nawet trzeszcząca i uginająca się posadzka dla wielu osób może być wręcz atutem. Nie oznacza to, że jest to parkiet słabej jakości – kiedyś do drewnianych posadzek pozyskiwano drewno z wiekowych drzewostanów. Odżywa też moda na parkiet ułożony w klasyczną jodełkę – staje się on podstawą nie tylko aranżacji klasycznych, ale też nowoczesnych. W starym budownictwie możemy też spotkać unikatowe wzory parkietów, trudne dzisiaj do odtworzenia – ich uzyskanie jest często niemożliwe lub bardzo kosztowne. W kamienicach nierzadko możemy spotkać stary typ boazerii, które również we współczesnych wnętrzach robią furorę. To tzw. boazeria angielska – wykonane z drewna płyty, często urozmaicone ozdobnymi profilami pomalowane zazwyczaj na jasny kolor odtwarzane są dzisiaj w rozmaity sposób. Jeśli zastaliśmy taki element w pozyskanym przez nas mieszkaniu, warto go zachować. Szlachetne gatunki drewna łatwo będzie zeszlifować i pomalować. Ubytki można uzupełnić, sięgając po profile np. gipsowe. Podobnie podejdźmy do starej stolarki, szczególnie drzwi wewnętrznych, które po renowacji mają szansę wrócić do czasów swojej świetności. Wysokie z dekoracyjnymi ościeżnicami z przywróconą drewnianą powierzchnią lub przeciwnie pomalowane kryjącą farbą mogą stać się podstawą aranżacji w wielu stylach.
Zdj 2 Mieszkanie w kamienicy - aranżacje wnętrz
W BLOKU Z PRL-U
To drugi typ starego budownictwa mieszkaniowego najczęściej spotykanego w Polsce, skąd trafiają mieszkania na rynek wtórny. W tym przypadku zasoby warte zachowania nie są już tak duże. Parkiet ułożony w jodełkę może być jedynym skarbem, ale i on będzie należał do rzadkości. Nawet jeśli podłoga była drewniana, to raczej może to być mozaika – top tamtych lat. Jeśli jest w dobrym stanie technicznym, warto ją zachować. Niektórzy decydują się na przeszlifowanie i pomalowanie mozaiki na kryjący kolor, np. biały czy szary – takie rozwiązania cieszą się dzisiaj popularnością, szczególnie w mieszkaniach młodego pokolenia. Okładziny ścienne w łazienkach i kuchniach w większości będą się nadawały raczej do usunięcia. Owszem, można jeszcze gdzieniegdzie spotkać efektowną glazurę – jeśli np. przez właścicieli zostały zachowane unikatowe nabytki z PEWEXU, a nie wymieniono je w latach 80. na popularne wówczas „marmurki”. Warto jednak może pochylić się nad modną w tamtych latach drewnianą boazerią. Jeśli jest w dobrym stanie technicznym, można ją przemalować nie tylko na któryś z odcieni białego lub szarości, ale też butelkową zieleń lub grafitowy. W mieszkaniach z tamtych lat warte zachowania są natomiast meble.